Przelewy Blik na numer telefonu cieszą się popularnością. Jednak podczas ich zlecania warto dołożyć staranności, ponieważ w momencie pomyłki możemy mieć problem, z którym boryka się chociażby klient mBanku.
Konsekwencją omyłki, pod którą należy rozumieć wpisanie błędnego numeru telefonu, będzie wysłanie przelewu przez bank do innego odbiorcy. Ponadto nie będziemy mieli możliwości, by sprawdzić czy do błędu doszło z naszej winy, ponieważ bank nie ujawni numeru telefonu, na który wysłaliśmy pieniądze, a w aplikacji nie znajdziemy pełniej informacji.
Brak możliwości sprawdzenia numeru telefonu wynika z tajemnicy bankowej. W procesie reklamacyjnym klient dostanie tylko informację czy numer był inny od tego, który został wskazany. Bank podkreśla przy tym, że identyfikatorem transakcji jest numer rachunku. Szkopuł jednak w tym, że ten ostatni jest widoczny dopiero po zleceniu przelewu.
Powyższa sytuacja dotyczy klienta mBanku, w której wypowiedzieli się przedstawiciele Polskiego Standardu Płatności – operatora systemu Blik. Wskazali oni, że PSP obsługując transakcje Blik otrzymuje wyłącznie dane zaszyfrowane, przez co nie jest w stanie powiązać ich z konkretnymi osobami z imienia oraz nazwiska.
W takiej sytuacji użytkownik może jedynie zgłosić reklamację do banku. Powinna ona zawierać informację, że pieniądze zostały przelane na nieprawidłowy numer rachunku. Następnie bank poinformuje odbiorcę, że pieniądze trafiły na jego konto omyłkowo i zażąda zwrotu w terminie 30 dni. Jeśli odbiorca nie uczyni wskazanego, bank udostępni płatnikowi dane odbiorcy. Wówczas pozostaje dochodzenie swoich praw na drodze sądowej.
Odzyskanie pieniędzy wydaje się zatem proste. W praktyce jednak tak nie jest chociażby ze względu na to, że bank nie udostępni płatnikowi numeru PESEL odbiorcy. Bez niego bowiem sprawa w sądzie cywilnym „umrze”, ponieważ nie da się w skuteczny sposób dostarczyć pozwu.