bg
Chcę wiedzieć o...
Strona główna
Artykuły
Bezpieczny wyjazd na narty – z EKUZ czy ubezpieczeniem?

Bezpieczny wyjazd na narty – z EKUZ czy ubezpieczeniem?

Dodano: 2017-11-29

Europejska Karta Ubezpieczenia Zdrowotnego (EKUZ) działa w 31 krajach europejskich i umożliwia dostęp do publicznej służby zdrowia na zasadach panujących w danym kraju. W wielu sytuacjach oznacza to jednak konieczność częściowej dopłaty do świadczeń. Karta EKUZ nie pokrywa również kosztów transportu medycznego do kraju, chyba że koszt przewozu do Polski i koszt dalszego leczenia są niższe niż koszt pobytu w zagranicznej placówce.

– Polska to jeden z nielicznych krajów, w których pomoc ratowników górskich jest bezpłatna. Inaczej jest w cieszących się popularnością wśród narciarzy i snowboardzistów kierunkach takich jak np. Włochy, Czechy, Słowacja i Austria. Tam koszt akcji odpowiednich służb ratunkowych, helikoptera i ambulansu pokrywa poszkodowany – mówi Piotr Ruszowski, dyrektor sprzedaży i marketingu w Mondial Assistance. Zakup polisy na wyjazd narciarski to dodatkowe koszty, jednak ubezpieczenie daje pewność pokrycia pełnych kosztów leczenia, a także transportu medycznego oraz ratownictwa. Decydując się na zakup polisy należy jednak dokładnie sprawdzić i porównać zakres ochrony oraz wysokość sumy kosztów leczenia, które obejmuje ubezpieczenie.

– Polisy dedykowane narciarzom zapewniają organizację pomocy i pokrycie kosztów leczenia w razie wypadku na stoku. Takiej ochrony nie mają klasyczne polisy turystyczne, które wykluczają najbardziej ryzykowne sporty. Dlatego kluczowe jest wybranie dedykowanej polisy lub takiej, która zawiera stosowną zwyżkę dla narciarzy. Często określana jest ona jako zwyżka dla sportów wysokiego ryzyka, do których ubezpieczyciele zaliczają narty i snowboard –  tłumaczy Piotr Ruszowski.

Najdroższy jest transport medyczny. Koszt interwencji ratowników we Włoszech, Austrii czy na Słowacji to nawet minimum kilkaset euro. – Jeśli do wypadku dojdzie w odległym miejscu i wykorzystany zostanie helikopter ratunkowy to opłata wzrasta do kilku tysięcy euro. W każdym przypadku jest to bardzo drogi i często niezbędny serwis medyczny. Zdarzają się sytuacje, że poszkodowanej osoby nie da się ewakuować w inny sposób – mówi Piotr Ruszowski. – NFZ nie zwraca za to pieniędzy – dodaje.

Artykuły powiązane

Przedsiębiorstwo może nałożyć obowiązek uzyskania zezwolenia na pobyt pracownika – wyrok TSUE

Trybunał Sprawiedliwości Unii Europejskiej (TSUE) w wyroku z dnia 20 czerwca 2024 r. (sygn. akt C - 540/22) uznał, że pa...

Rejestracje z Polski postrachem na europejskich drogach

Polskie Biuro Ubezpieczycieli Komunikacyjnych opublikowało dane dotyczące szkód powodowanych przez polskich kierowców za...