Jak podaje Concordia Ubezpieczenia, wskaźniki, które świadczą o stabilności zakładu ubezpieczeń i w liczbowy sposób określają, czy jest on wiarygodnym partnerem w biznesie, to dobry poziom pokrycia dopuszczalnymi środkami własnymi kapitałowego wymogu wypłacalności (SCR) oraz minimalnego wymogu kapitałowego (MCR). Oba wskaźniki na koniec 2016 r., zarówno w spółce majątkowej, jak i życiowej, były znacznie powyżej wymaganej wartości.
– Sam wymóg kapitałowy wynika, przede wszystkim, z profilu działalności danej firmy oraz konkretnych ryzyk towarzyszących prowadzonej działalności. Najważniejsze jest, aby zakład był zdolny do pokrywania strat wynikających z materializacji tych ryzyk oraz posiadał odpowiednie środki kapitałowe, które może użyć w takim wypadku – wyjaśnia Grzegorz Kukla, Członek Zarządu Concordii.
– W odniesieniu do Concordii Ubezpieczenia, na koniec 2016 r. wskaźnik pokrycia SCR dla obu naszych spółek wyniósł odpowiednio 153,5 proc. (spółka majątkowa) i 264 proc. (spółka życiowa), natomiast wskaźnik pokrycia MCR ukształtował się odpowiednio na poziomie 385,2 proc. (Concordia Polska TUW) oraz 427,5 proc. (WTUŻiR Concordia Capital SA). Jesteśmy zadowoleni z takich poziomów relacji środków własnych do wymogów kapitałowych, chcemy je utrzymywać na podobnym, bezpiecznym pułapie w przyszłości – podsumowuje Grzegorz Kukla.
Wynik finansowy Grupy w minionym roku wyniósł łącznie +10,3 mln zł, przy sprzedaży w wysokości 424,3 mln zł. Spółka majątkowa sprzedała ubezpieczenia za łączną kwotę 364,3 mln zł. Tym samym odnotowała wzrost zysku netto o 6,8 proc. w porównaniu do 2015 r., w wysokości +5,6 mln zł. Życiowa spółka wygenerowała przypis na poziomie 60 mln zł i zakończyła 2016 r. zyskiem w wysokości +4,7 mln zł (czytaj więcej: Wyniki finansowe Grupy Concordia Ubezpieczenia za 2016 rok).