– Często słyszymy o takich kwestiach jak dyskryminacja, złe traktowanie w pracy, mobbing. Jak wynika z badań, średnio co czwarta osoba doświadczyła bądź była świadkiem takich zdarzeń. Częstym zjawiskiem jest zmuszanie do rozwiązania umowy o pracę, wysyłanie na niechciany urlop wypoczynkowy – wymienia Rafał Wiejski, ekspert ds. współpracy z multiagencjami w D.A.S. Towarzystwo Ubezpieczeń Ochrony Prawnej SA. w rozmowie z agencją informacyjną Newseria Biznes.
Podaje, że w tego typu sytuacjach pomocne może okazać się ubezpieczenie ochrony prawnej. – Wszystkie zdarzenia objęte Kodeksem pracy mogą zostać objęte w ramach ubezpieczenia ochrony prawnej – wyjaśnia ekspert.
Wyniki badania instytutu ARC Rynek i Opinia, przeprowadzone we wrześniu 2016 r., wykazały, że niemal co trzeci Polak (31 proc.) zetknął się w pracy albo bezpośrednio doświadczył nieetycznych zachowań, wymierzonych w jego pozycję zawodową. Niewiele mniej (28 proc.) doświadczyło upokorzenia i poniżania, a co czwarty (24 proc.) miał do czynienia z dyskryminacją.
Jednak niewielu pracowników decyduje się na wejście na drogę sądową. Jak przytacza portal biznes.newseria.pl, w ubiegłym roku w Polsce toczyło się ok. 1,5 tys. spraw sądowych o tym przedmiocie sporu.
– Dzięki ochronie prawnej pracownik może dociekać swoich praw, nie ponosząc przy tym kosztów związanych z ich dochodzeniem w sądzie. Ma przy tym wsparcie i merytoryczną poradę profesjonalistów, jak może się zachować w trudnej dla siebie sytuacji takiej jak mobbing czy zwolnienie z pracy – tłumaczy Rafał Wiejski.
„Ubezpieczenie ochrony prawnej można w uproszczeniu określić jako abonament za prawnika. W ramach odprowadzonej co miesiąc składki gwarantuje ono pokrycie kosztów postępowania, wynagrodzenia adwokata, podróży do sądu czy porad prawnych w sporze z pracodawcą” – wyjaśniono.
Oznacza to, że pracownik z wykupioną ochroną prawną może korzystać z usług prawnika w ramach polisy bez konieczności opłacania honorarium. Ponadto, w zakres usług mogą wchodzić telefoniczne porady prawne.
Zdaniem specjalisty z D.A.S., rynek ubezpieczeń ochrony prawnej będzie dalej się rozwijał. Jako przykład podał, że na rynku niemieckim takie produkty posiada ok. 80 proc. obywateli.
