Prezes UOKiK wydał decyzje (nr DDK 23/2015) w sprawie reklamy zatytułowanej „Moi Bliscy”, która promowała produkty ubezpieczeń na życie 4Life Direct. Reklama była emitowana w 2012 r. na zlecenie pośrednika ubezpieczeniowego; można było ją zobaczyć w prasie, Internecie oraz usłyszeć w radiu.
Przypomnijmy jej przekaz. Reklama przedstawiała dwie kobiety w starszym wieku. Wspominały zmarłego męża jednej z nich oraz to, że mąż zabezpieczył ją finansowo na wypadek śmierci poprzez ubezpieczenie na życie. Następnie kobieta wyliczała zalety ubezpieczenia, a lektor zachęcał do skontaktowania się z pośrednikiem.
Prezes UOKiK zarzucił przekazowi brak informacji o zakładzie ubezpieczeń, którego produkty stanowiły ofertę sprzedaży oraz o siedzibie ubezpieczyciela. W opinii UOKiK, w ten sposób reklama mogła wprowadzać konsumentów w błąd, pomijając kwestie, które są ważne z ich punktu widzenie. Do takich informacji zdecydowanie należały dane dotyczące promowanego zakładu ubezpieczeń. Wiedza, że jest on zarejestrowany na Gibraltarze, oznacza, że nie podlega nadzorowi KNF. Brak tej informacji mógł powodować u konsumentów niesłuszne przekonanie, że zawierają umowę z polskim przedsiębiorcą. Pomimo, że w niektórych komunikatach reklamowych pojawiał się napis informujący o ochronie ubezpieczeniowej udzielanej przez Grupę Red Sands, zdaniem UOKiK było to niewystarczające do wykształcenia się u konsumentów świadomości, że reklamowany ubezpieczyciel jest podmiotem zagranicznym.
W wydanym komunikacie Urzędu czytamy: „Pośrednik ubezpieczeniowy powinien przekazywać konsumentom wszystkie istotne informacje potrzebne im do podjęcia decyzji. Za taką informację można uznać dane zakładu ubezpieczeń, na którego rzecz działa pośrednik. Ma to szczególne znaczenie, gdy ubezpieczyciel ma siedzibę za granicą i nie podlega nadzorowi KNF”.
Wskutek postępowania UOKiK nałożył karę ponad 51 tys. zł i stwierdził zaniechanie niezgodnej z prawem praktyki. Decyzja jest prawomocna.