Zwykle ubezpieczenie grupowe obejmuje zespoły składające się z osób, które ukończyły 16 lub 18 lat, a pozostają przed ukończeniem 69 roku życia. Po przekroczeniu tej granicy istnieje możliwość tzw. indywidualnej kontynuacji ubezpieczenia, znacząco odbiegającej od warunków umowy grupowej.
Coraz większa konkurencyjność na rynku prowadzi do podnoszenia górnej granicy wiekowej przez ubezpieczycieli. Chcąc utrzymać dotychczasowych klientów i ochronić się przed konkurencją, narażają się na większe ryzyko wypłat związanych ze starzeniem się ubezpieczonych.
Krótsze dalsze trwanie życia
Według danych GUS z marca br., wykorzystywanych przy obliczaniu wysokości świadczeń, średnie dalsze trwanie życia skróciło się w 2021 r. o niecałe 9 miesięcy dla 60-latków oraz nieco ponad 8 miesiąca dla 65-latków. To dobra wiadomość dla ZUS, który będzie mógł krócej wypłacać świadczenia, oraz emerytów, którym podniesiono świadczenia o kilka proc. (także z powodu przejścia na emeryturę od kwietnia br.). Jednak towarzystwa ubezpieczeniowe są zaniepokojone tymi danymi.
Polacy żyją statystycznie coraz krócej. Mimo wieloletniego wzrostu średniej długości życia, która zbliżała się już do średniej państw najwyżej notowanych, pandemia i zaniedbania służby zdrowia zrobiły swoje.
Instytut Emerytalny na podstawie danych GUS wyliczył, że obecnie średnia dalszego trwania życia 60-latków wynosi prawie 20 lat, a 65-latków – niecałe 17 lat. Rok wcześniej szacunki prognozowały życie dłuższe o ponad 20 miesięcy w obu grupach wiekowych. Dane wskazują jednoznacznie, że jesteśmy jednym z najszybciej starzejących się społeczeństw w Europie. W 2060 r. średnia wieku w Polsce ma wynieść 52 lata (obecnie ok. 42 lat), co włączy nas w krąg „Starego” Kontynentu, obok Niemców, Włochów czy Hiszpanów. Oczywiście stanowi to dodatkowe wyzwanie dla ubezpieczycieli.
Ryzyko ubezpieczyciela
Pewien przedsiębiorca podzielił się swoim doświadczeniem z klientem. Jego oferta miała być korzystniejsza od ubezpieczenia konkurenta, a proponowane ubezpieczenie obowiązywało niemodyfikowane od lat. Grupa ubezpieczonych była stosunkowo młoda, ale właściciel firmy (działalność jednoosobowa) przekroczył 70 lat. Firmą zarządzał oficjalnie syn – nieuwidoczniony w CEiDG, „społecznie” nieubezpieczony. Oferta została dobrze przyjęta i zaakceptowana. Nie można było jednak zastosować rozszerzenia definicji ubezpieczonego o wiek, w którym kończy się ochrona ubezpieczeniowa. Dotychczasowy ubezpieczyciel, bez zmian w OWU, zastosował aneks do umowy, pozwalający na podniesienie granicy wieku ubezpieczonych do ukończenia 74 lat. Oferta zainteresowanego więc odpadła.
Prawdopodobnie pozostali ubezpieczeni skorzystają z ubezpieczenia grupowego na niezmienionych warunkach (zakres i suma ubezpieczenia) do czasu ukończenia przez właściciela wskazanej granicy wiekowej albo do wcześniejszej śmierci.
W opisanej sytuacji ubezpieczyciel zaryzykował. Przyjął on aktualne do niedawna dane wskazujące, że mężczyźni w Polsce dożywają do 74 lat.
Jeszcze większe ryzyko ubezpieczyciela
Doświadczenia starszych przedsiębiorców wskazują, że ubezpieczyciele mimo pozornego zabiegania o starszych klientów, gdy ma już dojść do spotkania, nie stawiają się na nie. Za przykład można tu podać sytuację firmy zatrudniającej dwóch pracowników mocno po sześćdziesiątce i nieco młodszych pozostałych. Ta nietypowa na rynku sytuacja wynika rzekomo z wagi kompetencji zawodowych. Wpis w KRS dawał tu nadzieję na kontrakt. Wszak ubezpieczenie grupowe nie zapewnia najwyższych świadczeń, zakładając jednak istnienie wcześniej godziwego kontraktu indywidualny, przejęcie grupy było realne. Spółka opłacała ze środków własnych wysokie składki na grupowe ubezpieczenie na życie pracowników, w tym szefa oraz składki na komfortowe ubezpieczenie zdrowotne – szef po zawale i operacji nowotworowej. Zdołał on wynegocjować aneks do obydwu umów, zapewniający ich bezterminowość. Możliwość wypowiedzenia umowy pozostawiono jedynie ubezpieczającemu.
Widać tu niestandardowe podejście ubezpieczyciela, który podjął się nadzwyczajnego ryzyka. Powstaje zatem pytanie o górną granicę wieku w opisywanym typie ubezpieczenia i ryzyko dla ubezpieczyciela. Odpowiedź powinno się pozostawić układającym się stronom, lecz niestandardowe rozwiązania nie występują zbyt często w praktyce.