Do towarzystwa ubezpieczeń w Stanach Zjednoczonych zgłosił się kierowca z roszczeniem o wypłatę odszkodowania z tytułu ubezpieczenia OC. Mężczyzna wyjaśnił, że do wypadku doszło na autostradzie w wyniku utraty panowania nad kierownicą i uderzenia w barierkę. Towarzystwo uznało roszczenie i wypłaciło należne odszkodowanie.
Po jakimś czasie pracownicy towarzystwa ubezpieczeń znaleźli w internecie filmik z wyścigu samochodowego, w którym udział brał pojazd podobny do ubezpieczonej Corvetty. W trakcie wyścigu samochód zjechał z głównego pasu jazdy i uderzył w barierkę ochronną.
Pracownicy postanowili zbadać sprawę. Dzięki charakterystycznemu wyglądowi auta szybko okazało, że pojazd nagrany na filmie i ten, który rzekomo rozbił się na autostradzie to, to samo auto.
Ubezpieczenie kierowcy nie obejmowało szkód odniesionych podczas wyścigów. Sprawa trafiła do sądu. Ten wydał wyrok nakazujący zwrot pieniędzy oraz kosztów sądowych i zastosował wobec mężczyzny dozór. Kierowca przyznał się do winy.