„Tato zobacz, jakie piękne płatki lecą z nieba.” Rzeczywiście, stanąłeś w oknie z synem i obaj zachwycacie się tym cudem natury. A śnieg sypie, sypie i sypie.
Rano, jak zwykle, szykowanie na ostatnią chwilę. Młody oczywiście nie wie, gdzie jest szalik. Jeszcze wczoraj był na półce, na pewno go tam kładł, a dzisiaj zniknął. Na pewno siostra gdzieś go przełożyła i teraz spóźnicie się do szkoły. Dziwna sprawa, ale po 10 minutach poszukiwań szalik znalazł się w plecaku szkolnym – tak, to ta złośliwa Magda na pewno go tam wcisnęła.
Już nawet nie lekko poddenerwowany wybiegasz z domu i to co jeszcze wczoraj wydawało się tak cudowne, dzisiaj wygląda już zupełnie inaczej. Nawet klamek nie widać, tak wszystko zasypane. Szybko przecierasz rękawiczkami szyby, odsuwasz śnieg od drzwi i w drogę.
Młody wydziera się na siostrę, bo przecież nie może puścić płazem afery z szalikiem (mimo, że dziewczyna nie miała z tym nic wspólnego). Jezdnia zasypana, bo niestety wasza ulica nie ma wysokiego priorytetu odśnieżania. Z trudem panujesz nad autem, a za zakrętem, dosłownie kilkaset metrów od szkoły dzieciaków … czerwony lizak. Ale o co chodzi, przecież nawet jakbyś chciał, to w taką pogodę prędkości nie przekroczysz. Światła zapalone, dzieciaki przypięte, czego ta drogówka może chcieć? No właśnie – czego?
Prawo wymaga, aby pojazd był tak zbudowany, wyposażony i utrzymany, aby korzystanie z niego zapewniało dostateczne pole widzenia kierowcy oraz łatwe i pewne posługiwanie się urządzeniami do kierowania, hamowania, sygnalizacji i oświetlenia drogi, z możliwością jej jednoczesnego obserwowania.
Jazda autem, który jest pokryty warstwą śniegu czy lodu nie zapewnia należytej widoczności.
Zatem, jeśli auto ma nieodśnieżone światła i inne elementy sygnalizacyjne, grozi za to mandat w wysokości 300 zł i 8 punktów karnych.
Jeśli tablica jest zasłonięta i przez to nieczytelna (zarówno przez śnieg, jak i brud czy jakiś przedmiot), to kierowca musi się liczyć z mandatem do 500 zł i 8 punktami karnymi.
Jednak jazda samochodem z nieodśnieżonymi szybami to nawet 3000 złotych mandatu i 12 punktów karnych.
Jaki z tego wniosek. Zima, nawet ta najpiękniejsza, nie zwalnia nas z myślenia i dbania o bezpieczeństwo na drodze. A ważnym elementem tego bezpieczeństwa jest również zapewnienie odpowiedniej widoczności z wnętrza auta, co śnieg lub lód zalegający na szybach dość skutecznie ogranicza. Nie warto ryzykować, a te kilka dodatkowych minut na wyczyszczenie samochodu może nam zaoszczędzić nie tylko niespodziewanych wydatków, ale też może zapobiec tragedii, gdy dzięki czystym szybom w porę odpowiednio zareagujemy za kierownicą. Zatem szczotki i skrobaczki w dłoń.