Sąd Najwyższy w wyroku z dnia 23 maja 2024 r. (sygn. akt II CNPP 36/22) orzekł, że jeśli wypłata z ubezpieczenia OC wystarczyła poszkodowanemu na remont auta, to nie przysługuje mu roszczenie o dopłatę ani możliwość jego sprzedaży. Sprawa dotyczyła spółki skupującej wierzytelności, która zażądała od towarzystwa ubezpieczeń ponad 10 tys. zł jako różnicę między kosztami naprawy wypłaconymi poszkodowanemu a wyceną szkody wykonaną na zlecenie powódki. W postępowaniu likwidacyjnym towarzystwo sporządziło kosztorys, zgodnie z którym przywrócenie pojazdu do stanu sprzed szkody, przy stawce 49 zł netto za roboczogodzinę, wynosiło 4,5 tys. zł brutto. Takie odszkodowanie wypłacono poszkodowanemu. W kolizji uszkodzeniu uległ zderzak, pokrywa komory bagażnika oraz tylna tablica rejestracyjna z ramką, które poszkodowany sam naprawił używając części kupionych online. Trzy lata później poszkodowany zawarł z powódką umowę cesji, przenosząc na nią (za 720 zł) wierzytelność z tytułu odszkodowania. W umowie znalazło się postanowienie, że odszkodowanie nie było wystarczające do naprawy, czego poszkodowany przed podpisaniem umowy nie zauważył. Spółka zleciła rzeczoznawcy sporządzenie opinii technicznej, według której naprawa pojazdu do stanu sprzed kolizji, przy stawce 130 zł netto za roboczogodzinę, wynosiła 12,4 tys. zł brutto. Sprawa trafiła do sądu. Sąd Rejonowy uznał, że cesja była ważna, a wypłacone odszkodowanie wystarczyło na zakup używanych części zamiennych, które jednak nie przywróciły pojazdu do stanu sprzed kolizji. Zasądził żądaną kwotę, uznając, że roszczenie z tytułu naprawy może być dochodzone niezależnie od wykonanej naprawy. Sąd Okręgowy w Rzeszowie zmienił ten wyrok i oddalił powództwo, stwierdzając, że poszkodowany zapłacił za części i robociznę „mniej więcej” tyle, ile otrzymał od ubezpieczyciela, a samochód został dopuszczony do ruchu. Skoro odszkodowanie wystarczyło na naprawę, to nastąpiła restytucja naturalna, a poszkodowany nie miał dalszego roszczenia, które mógłby sprzedać. Spółka odwołała się do Sądu Najwyższego, argumentując, że odszkodowanie z OC powinno pokrywać wszelkie uzasadnione koszty naprawy, więc poszkodowanemu przysługiwało dalsze roszczenie. Sąd Najwyższy uznał, że umowa cesji nie ma charakteru abstrakcyjnego i musi mieć uzasadnienie. Skoro poszkodowany twierdził, że szkoda została w całości naprawiona świadczeniem od ubezpieczyciela przed zawarciem umowy cesji, to nie ma podstaw do podważania tego twierdzenia.
Artykuły powiązane
UODO: Numer PESEL nie powinien widnieć w certyfikacie podpisu elektronicznego
Prezes Urzędu Ochrony Danych Osobowych (UODO) zwrócił się do Ministra Cyfryzacji z wnioskiem o zmianę przepisów dotyc...
Blokada strony internetowej przez ABW bezpodstawna – NSA ostatecznie rozstrzyga
Naczelny Sąd Administracyjny (NSA) w wyroku z 26 września 2024 roku (sygn. akt II GSK 2046/23) uznał, że Agencja Bez...
Meta ukarana 91 mln euro za naruszenie RODO.
Irlandzki organ ochrony danych (DPC) nałożył na Metę karę w wysokości 91 milionów euro za naruszenie przepisów RODO zwią...