Co trzeci narciarz wykupuje polisę z gwarantowaną sumą kosztów leczenia mniejszą niż 50 tys. euro. Suma wydaje się duża, tymczasem jest to kwota, która w razie przykrego zdarzenia na stoku może nie pokryć wszystkich kosztów leczenia – wynika z danych rankomat.pl.
Jakie są statystyki?
Wybierając w porównywarce ubezpieczenie na wyjazd narciarski w okresie od listopada 2016 r. do lutego 2017 r.:
- 33,17% osób zdecydowało się na polisę narciarską z sumą gwarantowaną kosztów leczenia w wysokości 50 tys. euro
- 36,32% osób zdecydowało się na polisę zapewniającą pokrycie kosztów leczenia powyżej 50 tys. euro
- 30,52% osób zdecydowało się na polisę zapewniającą pokrycie kosztów leczenia poniżej 50 tys. euro
Jakie są realne koszty leczenia?
Koszty leczenia opłacane w ramach polis narciarskich, wyliczone przez Mondial Assistance, są następujące:
- ok. 10 tys. euro – koszt przewiezienia pacjenta z Włoch (transport helikopterem ze stoku, przelot i nocleg pielęgniarza do towarzyszenia w powrocie, transport ze szpitala na lotnisko, przelot w pozycji leżącej, transport karetką z lotniska w Polsce do szpitala w mieście zamieszkania pacjenta)
- 14 tys. euro – 2-tygodniowa hospitalizacja
- do 10 tys. euro – organizacja pobytu dla osób towarzyszących poszkodowanemu
Natomiast z danych ERV przygotowanych dla rankomat.pl wynika, że:
- ponad 6 tys. euro to koszty leczenia w Austrii (pobyt w szpitalu, niezbędne zabiegi)
- 3,7 tys. euro to koszty akcji ratunkowej (z udziałem helikoptera)
- około 10 tys. euro to transport poszkodowanego helikopterem ze stoku do szpitala we Włoszech
- 2,44 tys. euro to transport ambulansem z Włoch do Polski z wyprostowaną i uniesioną nogą
Dla porównania TU Europa informuje, że najwyższe koszty leczenia i pomocy assistance w ostatnim sezonie odnotowano w związku z wypadkiem narciarskim na terenie Andory. Poniesione wówczas koszty leczenia szpitalnego oraz zorganizowanie transportu medycznego drogą lotniczą na noszach wyniosły 120 tys. zł, czyli około 30 tys. euro.
– Koszty leczenia za granicą mogą być bardzo wysokie, zwłaszcza po wypadkach, do których doszło na stoku. Te zazwyczaj są bardzo poważne, wiążą się z koniecznością długiej hospitalizacji, operacji i specjalistycznego transportu sanitarnego. To z kolei wpływa na wysokie koszty leczenia, dlatego zalecam, żeby narciarze wybierali polisy z sumą ubezpieczenia nie mniejszą niż 50 tys. euro. Taka kwota powinna gwarantować właściwą ochronę w razie nieszczęśliwego wypadku na stoku – informuje Patryk Juchniewicz, dyrektor ds. rozwoju sprzedaży rankomat.pl, w rozmowie z Gazetą Ubezpieczeniową.