Rzeczpospolita podała, że funkcjonariusze Centralnego Biura Antykorupcyjnego po raz kolejny weszli do siedziby PZU. W środę (17.08.2016 r.) przeprowadzili kontrolę dokumentacji związanej ze sprawą członka zarządu spółki Sebastiana Klimka.
Postępowanie jest toczone w związku z użytkowaniem przez Klimka luksusowych aut należących do spółki, z którą PZU toczy spór o wypłatę odszkodowania.
Już jakiś czas temu, „Gazeta Polska Codziennie” podała, że Klimek przyjechał do pracy luksusowym sportowym samochodem Ferrari należącym do Europejskiego Centrum Odszkodowań (EuCO), które jest w sporze z polskim ubezpieczycielem.
Z informacji uzyskanych przez „Rzeczpospolitą” wynika, że Rada Nadzorcza PZU poprosiła Klimka o złożenie stosownych wyjaśnień. Ten na piśmie, przedstawił sprawę jako prowokację mediów, której stał się ofiarą. Z jego wyjaśnień wynika, że pojazd został użyczony członkowi rodziny Klimka, który pozwolił mu przetestować auto. Tłumaczył też, że nie był świadomy toczącego się procesu spółki EuCO i PZU.
Zdaniem „Rzeczpospolitej” nie był to pierwszy przypadek, gdy Klimek jeździł luksusowym autem należącym do EuCO.
Gazeta podała, że śledztwo w sprawie użytkowania przez Klimka luksusowego auta wszczął łódzki Wydział do spraw Przestępczości Zorganizowanej i Korupcji Prokuratury Krajowej po zawiadomieniu PZU o „możliwym konflikcie interesów”. Prokuratura sprawdza, czy „doszło do użyczenia auta w rozumieniu osiągnięcia korzyści majątkowej”, a jeśli był to przypadek korupcji gospodarczej, to czy nastąpiło świadczenie wzajemne.
„Rzeczpospolita” przypomina, że w PZU obowiązuje rygorystyczny kodeks etyki. Zakazuje on pracownikom m.in. przyjmowania prezentów i korzyści przez pracowników spółki. Zdaniem autorów kodeksu korzyści „mogłyby skutkować powstaniem nieformalnego zobowiązania wobec ofiarowanego i ofiarodawcy”.
– Dbając o reputację Grupy PZU, członek zarządu w swoim działaniu, dotyczącym także sfery pozazawodowej, zobowiązany jest do powstrzymywania się od podejmowania wszelkiej aktywności, w wyniku której powstawałaby sprzeczność interesu własnego z interesem spółek Grupy PZU – tłumaczył dla Rzeczpospolitej rzecznik spółki Artur Dziekański.