Najwyższa Izba Kontroli opublikowała raport z przeprowadzonej kontroli: „Zakup i wykorzystanie wysokospecjalistycznej aparatury medycznej w podmiotach leczniczych”.
Z jednej strony zdecydowanie pozytywną informacją płynącą z raportu jest coraz większa liczba wysokospecjalistycznej aparatury medycznej w szpitalach w całej Polsce. Niestety kontrola NIK-u wykazała również szereg nieprawidłowości przy dokonywanych tak szerokich zakupach, m.in.:
- W większości skontrolowanych podmiotów leczniczych (59 proc.) nie zapewniono optymalnego wykorzystania zakupionej wysokospecjalistycznej aparatury medycznej. Podmioty te zakupiły aparaty bez zastanowienia się, ile tak naprawdę zabiegów lub badań będą mogły wykonać. Przykładem takich działań wymienionym przez NIK będzie zakup mammografu za 1,4 mln zł przez Międzyleski Szpital Specjalistycznym. Z urządzenia korzystano średnio raz na dwa dni. Z kolei inny ze szpitali przeprowadzał zabiegi z wykorzystaniem robota chirurgicznego da Vinci, jedynie co cztery dni w roku.
- Wiele podmiotów leczniczych nie mogło realizować badań ze względu na niewłaściwe zapewnienie serwisowania sprzętu. Kontrola wykazała, że w Wielkopolskim Centrum Onkologii w Poznaniu, gammakamera nie była wykorzystywana od stycznia 2019 r. z powodu awarii, która nie została usunięta ze względu na brak autoryzowanego serwisu duńskiego producenta na terenie Polski. Po wygaśnięciu umowy gwarancyjnej producent nie reagował na wnioski i prośby o naprawę i przegląd urządzenia. Na istniejący problem lekkomyślności placówek służby zdrowia w zakresie powierzania sprzętu serwisom medycznym o niepewnej jakości, często zwracaliśmy uwagę w publikacjach CZUBLUN TRĘBICKI.
Następnym z głównych problemów był brak odpowiednich kontraktów z NFZ oraz wykwalifikowanej kadry, która mogłaby obsłużyć zakupioną lekką ręką wysokospecjalistyczną aparaturę medyczną. Najwyższa Izba Kontroli wskazała również, że niezwykle często dochodziło do opóźnień (nawet do 20 miesięcy!) w wykorzystywaniu aparatury ze względu na przedłużające się prace budowlane. Czyli zakupiony za miliony sprzęt leżał i rdzewiał w piwnicach. Co gorsza często biegła już gwarancja, a dla jej zachowania wykonywane były „puste” okresowe przeglądy serwisowe.
Rekomendacje:
Uczciwie trzeba przyznać, że część szpitalnych inwestycji w Polsce jest wynikiem hurra optymizmu i chęci rywalizacji z sąsiednimi ośrodkami „na nowoczesność”.
Z bardziej praktycznych i doraźnych porad – przy dostawach sprzętu medycznego należy zwrócić szczególną uwagę na regulacje dotyczące zmiany terminu realizacji zamówienia np. w przypadku opóźnień w prowadzonych pracach budowlanych.