bg
Chcę wiedzieć o...
Strona główna
Artykuły
Relacja z debaty PAP „Strategie rynkowe TFI”

Relacja z debaty PAP „Strategie rynkowe TFI”

Dodano: 2016-06-29

W połowie czerwca Polska Agencja Prasowa dział Biznes zorganizowała już po raz 10. debatę wokół funduszy inwestycyjnych z cyklu „Strategie rynkowe TFI – perspektywy, wyzwania, zagrożenia”. Tym razem uczestniczy zastanawiali się nad strategiami na rynku inwestycyjnym. W debacie udział wzięli przedstawiciele Amundi Polska TFI, BPH TFI, PKO TFI, Skarbiec TFI, TFI PZU oraz Union Investment TFI.

Uczestnicy debaty wspólnie ocenili, że na GPW w krótkim terminie można spodziewać się odreagowania i wzrostu wycen. W dłuższej perspektywie rynek może pójść lekko w górę. Część z nich wskazała, że dobrym kierunkiem inwestycyjnym nadal mogą być surowce, inni natomiast zalecają zamianę obligacji europejskich na akcje.

Zbigniew Jakubowski, wiceprezes zarządu Union Investment TFI określił niepewność, zwłaszcza w zakresie rozstrzygnięć politycznych, jako jeden z głównych powodów spadków na rynku akcji. Jego zdaniem, rynek czeka przede wszystkim na decyzje w kwestii banków i kopalń, a także na rozwój wydarzeń związanych z ewentualnym obniżeniem wieku emerytalnego.

Jakubowski skomentował także propozycje ministra Morawieckiego dotyczącą likwidacji podatku Belki. Obecnie poboru do budżetu państwa tytułem tej daniny wynoszą ok. 800 mln zł. W opinii eksperta zmiana ta nie przyczyni się do wzrostu oszczędności Polaków jak twierdzi wicepremier Morawiecki.

Podobną opinie wyraziła Ludmiła Falak-Cyniak, dyrektor inwestycyjny i członek zarządu Amundi Polska TFI. „Do czynników wzbudzających niepewność dodałabym jeszcze to, że nie są znane strategie wielu dużych, polskich firm. W większości spółek są nowe zarządy, nie znamy zarówno strategii jak i polityki dywidendowej. Myślę, że te dwa czynniki dodatkowo powodują, że jakiś gwałtownych wzrostów na polskiej giełdzie nie oczekujemy” – dodała dyrektor inwestycyjny Amundi Polska.

Natomiast Piotr Bień, wiceprezes zarządu TFI PZU, wskazał, że jedynym istotnym ryzykiem, który może osłabiać zapał inwestorów jest kwestia banków w zakresie kredytów w CHF. Odniósł się również do kwestii dywidendy. „Na polityki dywidendowe spółek szczególnie nie zwracałbym uwagi, ponieważ one się tak często zmieniają, że lepiej analizować bilans, plany inwestycyjne i przepływy pieniężne” – powiedział Bień. „Ciekawsze są spółki, gdzie dywidenda jest niska lub nie ma jej w ogóle, a jest szansa, że się pojawi. Tam gdzie są wysokie dywidendy to jest raczej ryzyko, że one spadną, albo nie będzie ich w ogóle” – dodał.

Również przedstawicielka Amundi Polska TFI potwierdziła, że bezpieczniejszą inwestycją są obecnie małe i średnie spółki. „Bardziej preferujemy segment małych i średnich spółek – co prawda wisi nad nim ryzyko OFE, ale jest to jedyne ryzyko” – oceniła Falak-Cyniak z Amundi Polska TFI.

Jarosław Lis, dyrektor biura aktywów akcyjnych BPH TFI, ocenił, że rynki rozwijające się będą zachowywać się lepiej od rozwiniętych. „Wracając do naszego rynku, to tutaj widać pewne symptomy pozytywne. Paradoks polega na tym, że przez lata dążyliśmy do tego, żeby być rynkiem rozwiniętym, a chyba to, że znowu dzisiaj wpadliśmy do rynków rozwijających się jest pozytywne, bo te rynki też swoje odcierpiały, podobnie jak rynek surowców i można zakładać, że one relatywnie lepiej będą się zachowywać od rynków dojrzałych, które z racji tego, że widać sporo czarnych chmur jeśli chodzi o sferę makro – myślę, że – będą pod dużo większą presją niż rynki rozwijające się” – powiedział Lis.

Podobne stanowisko zaprezentował Bień z TFI PZU. Jego zdaniem, jest spora szansa, że na koniec roku wyceny spółek będą wyższe niż obecnie.

Zarządzający Sławomir Sklinda z PKO TFI i Grzegorz Zatryb ze Skarbiec TFI zalecają zastąpienie obligacji europejskich akcjami. Grzegorz Zatryb, główny strateg Skarbiec TFI, ocenił, że akcje są obecnie najatrakcyjniejszą klasą aktywów. „Zgadzam się z opinią, że należy wychodzić z obligacji corowych. Trzymanie papierów długoterminowych z ujemną stopą zwrotu to nie jest dobry pomysł” – ocenił ekspert.

Jarosław Lis z BPH TFI stawia z kolei na rynek surowców. „Ostatnie lata, mimo tego co się dzieje w Chinach, czyli stabilna, ale na dosyć słabych poziomach gospodarka, nie spowodowały spadku popytu i to jest naszym zdaniem wystarczające, żeby można było zakładać tę grupę aktywów jako relatywnie atrakcyjną” – ocenił Lis.

Artykuły powiązane

Przedsiębiorstwo może nałożyć obowiązek uzyskania zezwolenia na pobyt pracownika – wyrok TSUE

Trybunał Sprawiedliwości Unii Europejskiej (TSUE) w wyroku z dnia 20 czerwca 2024 r. (sygn. akt C - 540/22) uznał, że pa...

Rejestracje z Polski postrachem na europejskich drogach

Polskie Biuro Ubezpieczycieli Komunikacyjnych opublikowało dane dotyczące szkód powodowanych przez polskich kierowców za...