Za zaniechanie wykonania badań zdrowia ubezpieczonego przed przystąpieniem do umowy ubezpieczenia na życie nie może odpowiadać klient zakładu ubezpieczeń – przypomina Dziennik Gazeta Prawna, odwołując się do niepublikowanego stanowiska Rzecznika Finansowego.
W artykule pt. „Rzecznik Finansowy: Koniec pustych polis na życie” została zaprezentowana opinia RF dotycząca nieprawidłowości przy zawieraniu umów ubezpieczenia na życie. Tym razem Rzecznik odniósł się do przypadków, gdy zakłady ubezpieczeń odmawiają wypłaty świadczeń wynikających z ww. umów w przypadku stwierdzenia po zajściu zdarzenia ubezpieczeniowego, że klient chorował przed przystąpieniem do umowy, a zakład ubezpieczeń nie zweryfikował wówczas jego stanu zdrowia.
„Stanowisko rzecznika finansowego jest jasne: jeśli zakład ubezpieczeń poszedł na skróty i pominął etap weryfikacji stanu zdrowia ubezpieczonego, nie może w kilka lat później – po śmierci – odmawiać wypłaty z powodu wcześniejszej choroby klienta” – czytamy w tekście DGP.
Jak wskazuje w rozmowie z Dziennikiem Cezary Orłowski z Biura Rzecznika Finansowego, powyższa sytuacja może dotyczyć tysięcy osób posiadających polisę na życie. Twierdzi również, że do Biura coraz częściej trafiają prośby o pomoc i interwencję np. w postaci wydania istotnego poglądu w sprawie.