Sąd Apelacyjny w Białymstoku w wyroku z dnia 19 maja 2017 r. (sygn. akt I ACa 1015/16) orzekł, że istnienie samego potencjalnego zagrożenia nie może być podstawą odpowiedzialności Gminy.
W rozpoznawanej sprawie z powództwem przeciwko Gminie wystąpił mąż poszkodowanej kobiety. Domagał się on zasądzenia od pozwanej kwoty 250 tys. zł tytułem zadośćuczynienia za śmierć żony. Kobieta poruszała się rowerem po pochylni. W trakcie przejeżdżania przez przejście w ogrodzeniu zawadziła o słupek ogrodzenia, w wyniku czego straciła równowagę i panowanie nad rowerem. Kobieta upadła na jezdnię i uderzyła głową o nawierzchnię z betonowej kostki. Żonę powoda przewieziono do szpitala, gdzie po kilku dniach zmarła wskutek wystąpienia u niej rozlanego urazu mózgu.
Powód wezwał Gminę do zapłaty zadośćuczynienia za śmierć żony. Ta jednak odmówiła zapłaty, podnosząc, że w miejscu nieszczęśliwego zdarzenia istnieje ciąg pieszy.
Sąd I instancji stwierdził, że powód doznał krzywdy z powodu śmierci żony, z którą był bardzo zżyty. Jednakże oddalił powództwo wskazując, że zebrany w sprawie materiał dowodowy nie pozwalał na przypisanie odpowiedzialności za zdarzenie pozwanej Gminie.