Sąd Najwyższy w wyroku z 15 stycznia 2025 r. (sygn. akt III CZP 17/24) orzekł, że suma gwarancyjna obowiązująca w chwili orzekania nie może być jedynym kryterium jej waloryzacji.
Sprawa dotyczyła kobiety ciężko poszkodowanej w wypadku samochodowym w 2002 r., która wystąpiła do sądu o ustalenie odpowiedzialności zakładu ubezpieczeń z tytułu OC sprawcy wypadku.
Suma gwarancyjna, ograniczająca odpowiedzialność ubezpieczyciela, w tamtym okresie była znacząco niższa niż obecnie. Sądy Okręgowy i Apelacyjny w Łodzi uznały roszczenie kobiety, przyjmując jako podstawę podwyżki wysokość sumy gwarancyjnej obowiązującej na dzień orzekania. W uzasadnieniu wskazały, że wzrost cen, zamożności społeczeństwa oraz standardów ochrony poszkodowanych w UE uzasadniają takie podejście.
Ubezpieczyciel odwołał się do Sądu Najwyższego, argumentując, że zmiana przepisów, która skutkowała podwyższeniem sumy gwarancyjnej, nie jest przesłanką do waloryzacji świadczeń. Wskazano, że roczny wzrost cen w tamtym czasie wynosił jedynie kilka procent, podczas gdy suma gwarancyjna rosła o kilkaset procent, co stanowiłoby nieproporcjonalne obciążenie dla ubezpieczycieli. Pełnomocnik poszkodowanej podkreślał natomiast, że Unia Europejska, podnosząc sumę gwarancyjną, uwzględnia rzeczywiste koszty likwidacji szkód.
Sąd Najwyższy stwierdził, że waloryzacja sumy gwarancyjnej nie może opierać się wyłącznie na jej aktualnej wartości wynikającej z przepisów. W procesie podwyższania odpowiedzialności ubezpieczyciela należy brać pod uwagę interesy obu stron – m.in. rzeczywiste koszty leczenia, kursy walut, sytuację majątkową społeczeństwa oraz zasady współżycia społecznego. Teraz trzyosobowy skład SN podejmie ostateczną decyzję, czy poszkodowanej należy się wyższa suma gwarancyjna.