bg
Chcę wiedzieć o...
Strona główna
Artykuły
„Smart contracts” – szansa dla FinTechowych ubezpieczycieli

„Smart contracts” – szansa dla FinTechowych ubezpieczycieli

Dodano: 2016-03-29

Jak już informowaliśmy na łamach beinsured, 22 marca 2016 roku w Centrum Nauki Kopernik mieliśmy przyjemność gościć ponad stuosobową grupę przedstawicieli branży finansowej i nie tylko. Tematem przewodnim tego spotkania była wizja przyszłości ubezpieczeń.

Jedną z ciekawszych prezentacji był wykład Pana Lecha Wilczyńskiego, CEO InPay S.A., poświęcony bitcoinom. Zagadnienie samych bitcoinów jest na tyle ciekawe, że warto poświęcić mu nieco więcej uwagi, jednak tym razem chciałbym przybliżyć inny, równie ciekawy instrument przedstawiony podczas tej prezentacji. Tym instrumentem są inteligentne kontrakty, znane w świecie anglojęzycznym jako smart contract.

Koncepcja inteligentnych kontraktów narodziła się w latach dziewięćdziesiąty ubiegłego stulecia. Zauważony już wtedy gwałtowny rozwój technologii spowodował, iż zaczęto zastanawiać się nad tym, na ile technologia może przyczynić się do uproszczenia pewnych procesów i procedur związanych z realizacją umów. To uproszczenie miałoby polegać na automatycznym wykonaniu kontraktu, bez dodatkowej ingerencji człowieka, jedynie na bazie ogólnie dostępnych danych. Innymi słowy, posługując się językiem prawniczym, wykonanie zobowiązania następowałoby bez konieczności składania dodatkowych oświadczeń woli przez dłużnika zobowiązanego do świadczenia. Procedury i systemy informatyczne powiązane z takim kontraktem samodzielnie decydowałyby o tym, że w razie zajścia określonego zdarzenia następowałoby automatyczne świadczenie (np. wypłata stosownej kwoty na bazie umowy ubezpieczenia). Przykładem takiego świadczenia mogłaby być np. wypłata z polisy oc przewoźnika w razie opóźnień w odlocie samolotu, czy odjeździe pociągu. Informacje na temat tego typu opóźnień są przekazywane do sieci Internet zarówno przez samych przewoźników, jak też przez użytkowników. W efekcie, korzystając z zaawansowanych rozwiązań technologicznych (np. z protokołu bitcoina), system firmy ubezpieczeniowej byłby w stanie samodzielnie zidentyfikować osoby (pasażerów) objęte ubezpieczeniem i dokonać na ich rzecz automatycznej wypłaty, bez konieczności składania dodatkowych wniosków i zaświadczeń. Oczywiście tego rodzaju rozwiązanie oznacza o wiele większą szkodowość kontraktu, ale też pozwala zaoszczędzić ogromne środki na obsłudze roszczeń (o rzeszy zadowolonych klientów nawet nie wspominam). Poza tym funkcja inteligentnego kontraktu mogłaby być dodatkową, dobrze płatną, opcją dostępną w ramach szeregu polis.

Inteligentne kontrakty z całą pewnością mogą mieć jeszcze wiele innych zastosowań nie tylko w ubezpieczeniach (np. automatyczne płatności za media) i pozostaje jedynie kwestią czasu to, kiedy staną się one standardem w wielu branżach. 

Artykuły powiązane

Pracownica pojawiła się w pracy tylko raz, ale umowa była ważna

Sąd Okręgowy Warszawa-Praga w Warszawie, w wyroku z dnia 16 lipca 2024 roku (sygn. akt VII U 1229/23), stwierdził, że dz...

Brak określenia netto w ugodzie oznacza wypłatę brutto

W wyroku z 31 lipca 2024 r. (sygn. akt VII Pa 13/24), Sąd Okręgowy Warszawa–Praga orzekł, że w przypadku porozumienia mi...

UFG: Ponad 2 miliardy złotych wypłaconych na odszkodowania i świadczenia

Od początku działalności Ubezpieczeniowy Fundusz Gwarancyjny wypłacił już ponad 2 miliardy złotych, głównie z przeznac...