Sąd Okręgowy w Łodzi w wyroku z dnia 30 czerwca 2016 r. (sygn. akt III Ca 435/16) orzekł, że ostateczne ustalenie, jaka konkretna kwota odszkodowania jest „odpowiednia”, z istoty swej należy do sfery swobodnego uznania sędziowskiego opartego tak na całokształcie okoliczności sprawy, jak i na czytelnych kryteriach oceny. Zmiana wysokości zadośćuczynienia przez Sąd drugiej instancji może nastąpić wyłącznie wtedy, gdy zasądzona kwota odbiega w sposób wyraźny, wręcz rażący od kwoty adekwatnej do rozmiarów doznanej krzywdy.
W rozpoznawanej sprawie z powództwem przeciwko właścicielowi sklepu wystąpiła klientka. Powódka domagała się 55 tys. zł odszkodowania tytułem doznanych szkód po wypadku, do jakiego doszło w sklepie.
Powódka w sklepie samoobsługowym przeglądała obrazy ustawione na półce. W międzyczasie doszło do ich samoczynnego zsuwania się. Powódka starała się je przytrzymać, jednak nieskutecznie. Zsuwające się obrazy przewróciły kobietę. W wyniku wypadku powódka doznała złamania kości promieniowej prawej ręki oraz wiele innych uszczerbków na zdrowiu. Musiała przejść operację oraz długotrwałą rehabilitację. Według załącznika do rozporządzenia Ministra Pracy i Polityki Społecznej z dnia 18 grudnia 2002 r., powódka w wyniku zdarzenia odniosła 18% uszczerbek na zdrowiu.
Pozwany właściciel sklepu odmówił wypłaty odszkodowania, twierdząc, że do wypadku doszło z winy powódki. Podnosił on, że kobieta sama spowodowała zsuwanie się obrazów, kiedy podczas ich oglądania naruszyła konstrukcję ekspozycji.