W ubiegłym roku na prywatne ubezpieczenia zdrowotne Polacy wydali ponad jeden mld zł. Oznacza to 15 proc. więcej w stosunku do 2020 r.
Przytoczone wyniki mogą odzwierciedlać obawy Polaków odnośnie ograniczonej dostępności do opieki medycznej. Tym bardziej, że w czwartym kwartale 2021 r. obserwowaliśmy powrót pacjentów do placówek medycznych, co nadwyrężyło wydolność publicznego systemu opieki zdrowotnej.
PIU sporządziła raport „Mapa ryzyka Polaków”, z którego wynika, że jedną z najczęstszych obaw ankietowanych jest brak dostępu do opieki medycznej oraz niedostępność lekarzy specjalistów. Na ten rodzaj lęku wskazało aż 71 proc. respondentów. W związku z tym, aby uniknąć długiego czasu oczekiwania na wizytę, pacjenci korzystali z usług prywatnej opieki medycznej.
Warto zaznaczyć, że ostatni czas jest sprawdzianem dla publicznego systemu opieki zdrowotnej. Jednym z jego wyzwań jest wspomniany już limitowany dostęp do zabiegów medycznych i specjalistów. Tę lukę stara się wypełnić sektor prywatny, który bardzo dobrze sobie z tym radzi. Jak mówi Dorota M. Fal – doradca zarządu Polskiej Izby Ubezpieczeń – „Od początku pandemii oferta ubezpieczycieli dopasowała się do oczekiwań pacjentów zwłaszcza w zakresie profilaktyki i opieki psychologicznej, pojawiły się ubezpieczenia komplementarne, a w 2022 roku oferta polis medycznych rozszerzyła się o pełnozakresowe ubezpieczenie szpitalne”.