bg
Chcę wiedzieć o...
Strona główna
Artykuły
Ubezpieczyciel – broker, broker – klient

Ubezpieczyciel – broker, broker – klient

Dodano: 2022-08-24

Biznes korporacyjny nie istniałby bez sieci relacji i wzajemnego zaufania zarówno na linii ubezpieczyciel – broker, jak i broker – klient. Ubezpieczyciel uczciwie wyjaśnia brokerowi trendy w kosztach odtworzenia i sumach ubezpieczeń korporacyjnych. Broker zaś przygotowuje klientów na aktualizację sum i wzrosty składek, ponieważ zawarte rok temu ubezpieczenia obecnie nie gwarantują pełnej odbudowy po szkodzie całkowitej.

Weryfikacja sum ubezpieczenia jest niezbędna przy umowach nowo zawieranych oraz odnawianych. Suma ta często nie zmieniała się przez lata, co było naturalne przy inflacji bliskiej zeru. Dziś jednak jest zazwyczaj zbyt niska, aby pokryć całą ewentualną szkodę. Ogólne trendy wskazują na wzrost kosztów odtworzenia budynku o ponad 30 proc. w ostatnich latach – podobnie jak w przypadku średniego odszkodowania. Nieproporcjonalna pozostała jednak suma ubezpieczenia, która w tym samym czasie wzrosła zaledwie o siedem proc.  „Zmiany cen w budownictwie, inflacja cen surowców i materiałów, wzrost kosztów pracy” – wszystko to wpływa na dezaktualizację sum ubezpieczenia.

W efekcie mienie klientów jest niedoubezpieczone. Dla ubezpieczycieli to już nie kwestia „czy” klientom należy to zakomunikować, ale „jak” to zrobić. Rozmowy tego typu wymagają rzetelnego przygotowania (tak po stronie ubezpieczycieli, jak i brokerów), aby znalazły zrozumienie klienta i sprawiły, że poczuje się on potraktowany sprawiedliwie. Istotna jest tu edukacyjna rola ubezpieczyciela.

Argumentacja przy podobnych rozmowach jest kluczowa, by wytłumaczyć klientowi konieczność pozornie niekorzystnych dla niego zmian. Warto powoływać się na przykłady z życia. Poniżej wybrane przypadki szkód, które wyniknęły z szybko rosnącego poziomu inflacji.

  • Pożar pojazdów w podziemnym garażu

Pożar doprowadził do osłabienia konstrukcji nośnej budynku. Klatka schodowa została wysiedlona ze względów bezpieczeństwa. Suma ubezpieczenia pozostawała na poziomie z 2018 r., powinna zaś być wyższa o ok. dziesięć tys. zł. Wówczas odszkodowanie wyniosłoby ponad trzy mln zł więcej.

  • Całkowite spalenie hali (wraz z mieniem przechowywanym wewnątrz) o powierzchni 6,2 tys. mkw.

Suma ubezpieczenia od 2015 r. wynosiła 12 mln zł – dziesięć mln zł mniej niż rzeczywista wartość odnowieniowa. Klient „oszczędził” na składce rocznej ponad sześć tys. zł. W wyniku szkody stracił natomiast dziesięć mln zł.

Artykuły powiązane

Pracownica pojawiła się w pracy tylko raz, ale umowa była ważna

Sąd Okręgowy Warszawa-Praga w Warszawie, w wyroku z dnia 16 lipca 2024 roku (sygn. akt VII U 1229/23), stwierdził, że dz...

Brak określenia netto w ugodzie oznacza wypłatę brutto

W wyroku z 31 lipca 2024 r. (sygn. akt VII Pa 13/24), Sąd Okręgowy Warszawa–Praga orzekł, że w przypadku porozumienia mi...

UFG: Ponad 2 miliardy złotych wypłaconych na odszkodowania i świadczenia

Od początku działalności Ubezpieczeniowy Fundusz Gwarancyjny wypłacił już ponad 2 miliardy złotych, głównie z przeznac...