Analitycy ubezpieczeniowi przyjrzeli się dość rzadkiemu tematowi opracowań, a mianowicie – problemom ukraińskich firm ubezpieczeniowych.
Rynek ubezpieczeniowy naszych wschodnich sąsiadów jest dużo mniejszy od polskiego i można go umieścić w gronie rozwijających się. Znaczące dla wspomnianego były nowe regulacje uchwalone w zeszłym roku. Pierwsze modyfikacje ukraińskiego prawa ubezpieczeniowego weszły w życie 19 grudnia 2021 r.
Zmiany prawne, które wprowadził Narodowy Bank Ukrainy zostały przyjęte, ponieważ wcześniejsza ustawa z 1996 r. nie odpowiadała rzeczywistości. Wspomniane wprowadzenie przepisów rozłożono na dwa lata. Jednak plany te pokrzyżowała wojna.
Warto zauważyć, że wysoki poziom rozwarstwienia dochodowego oraz ubóstwo zmniejszają popularność polis nieobowiązkowych. O dość słabym stopniu rozwoju branży ubezpieczeń świadczy wartość przypisanej składki brutto w 2019 r. – tylko 2 mld euro. Dla porównania w Polsce składka ta wynosiła w tym czasie 14 mld euro. Także pod względem wielkości całkowitego PKB wynoszącego 181 mld USD, Ukraina wypada prawie cztery razy gorzej niż Polska – 655 mld USD.
Obecna sytuacja wzbudza obawy dotyczące nie tylko ukraińskich firm ubezpieczeniowych, lecz także zagranicznych inwestorów. W ostatnią grupę zalicza się Grupa PZU. Na rynku polis na życie u naszego sąsiada, miała ona udział wynoszący ok. 11 proc.