Sąd Apelacyjny w Białymstoku w wyroku z dnia 18 marca 2016 r. (sygn. akt I ACa 1042/15) orzekł, że doniosłą rolę w procesie ustalania wysokości zadośćuczynienia odgrywa wiek poszkodowanego, ponieważ intensywność cierpień z powodu kalectwa z reguły jest silniejsza u człowieka młodego.
W rozpoznawanej sprawie z powództwem przeciwko towarzystwu ubezpieczeń wystąpił mężczyzna, który w wyniku wypadku komunikacyjnego doznał poważnych obrażeń głowy oraz urazu lewej nogi. Wskutek wypadku został poddany operacji oraz długotrwałemu leczeniu. Trwałym następstwem wypadku jest nieodwracalna głuchota ucha prawego. Powód domagał się kwoty 150 000 zł wraz z odsetkami tytułem zadośćuczynienia za doznane krzywdy fizyczne i psychiczne. Domagał się również ustalenia odpowiedzialności pozwanego za szkody mogące powstać w przyszłości.
Do wypadku doszło wskutek nieumyślnego naruszenia zasad bezpieczeństwa przez kierującego samochodem ciężarowym. Doprowadził do zderzenia z jadącym w tym samym kierunku motorowerem, którego kierowca skręcał w lewo. Powód na skutek zderzenia z pojazdem doznał ciężkich, rozległych obrażeń ciała.
Powód jest osobą sprawną i samodzielną, leczenie doprowadziło do wygojenia złamań, niemniej pozostały trwałe skutki wypadku. Biegły sądowy ortopeda stwierdził zniekształcenie w miejscu złamania, na skórze kończyny dolnej lewej pozostały blizny pooperacyjne. Odzyskanie przez powoda stanu zdrowia sprzed wypadku nie jest możliwe. Ponadto, powód ma utrudnioną koncentrację, zaburzenia pamięci, głuchotę ucha prawego, szumy uszne i szumy w głowie, zawroty głowy i zaburzenia równowagi. Głuchota i szum ucha prawego mają charakter trwały i nieodwracalny – powrót w tym zakresie do zdrowia nie jest możliwy.
Sąd pierwszej instancji wskazał, że odpowiedzialność strony pozwanej była w sprawie bezsporna. Oceniając, jaka kwota jest odpowiednia tytułem zadośćuczynienia, Sąd podkreślił kompensacyjną funkcję zadośćuczynienia oraz wywiódł, że zadośćuczynienie powinno uwzględniać wszystkie cierpienia fizyczne i psychiczne, których doznał pokrzywdzony w przeszłości, doznaje aktualnie i te, które będzie odczuwał do końca życia.
SO od kwoty 125 000 zł zadośćuczynienia odjął dotychczas wypłaconą przez stronę pozwaną kwotę 50 000 zł oraz kwotę 7 000 zł zasądzoną w wyroku karnym od sprawcy wypadku i ostatecznie zasądził kwotę 68 000 zł.