Puls Biznesu w artykule „VIG celuje w dziesiątkę” podaje, że spółka Vienna Insurance Group Polska chce uzyskać minimum 10 proc. polskiego rynku ubezpieczeń. Dziennik powołuje się na wypowiedź Elisabeth Stadler, nową prezes zakładu ubezpieczeń, która niedawno gościła w Polsce.
– Wytypowaliśmy cztery rynki, na których nasze udziały są za małe. Chcę, by w ciągu 3-5 lat na każdym z tych rynków VIG miała co najmniej 10 proc. udziałów. To dałoby nam dodatkowe 600-700 mln EUR składki rocznie – powiedziała Stadler w trakcie wizyty w naszym kraju.
VIG już od dawna konkuruje z PZU o pozycje lidera w sektorze ubezpieczeń na rynku Europy Środkowo – Wschodniej. Wizyta prezes austriackiej spółki miała podkreślić dążenia i znaczenie Polski w strategii rozwoju na tym obszarze. Obecnie VIG to 4. co do wielkości zakład ubezpieczeń w Polsce. Jego udziały na rynku wynoszą trochę ponad 6 proc.
Stadler podkreśliła, że celem powinno być zapewnienie rentownego zysku, a nie uzyskanie pozycji lidera za wszelką cenę. Wskazała, że na ten rok zakład ubezpieczeń postanowił podwoić swoje zyski, a także dokonać przejęcia. Na razie trwają poszukiwania spółki córki.
Franz Fuchs, członek zarządu VIG i szef VIG Polska, przypomniał, że kilka lat temu polski oddział spółki zbliżył się do poziomu określonego przez Stadler. Negatywne trendy na rynku – regulacje w sprawie polisolokat i wojna cenowa w sektorze ubezpieczeń majątkowych spowodowały zmniejszenie sprzedaży austriackiego ubezpieczyciela. Dodał, że aktualne tendencje na rynku – wzrost cen składek OC – mogą odmienić kondycję finansową VIG w Polsce.
Poza wzrostem udziału w rynku, Stadler zapowiedziała cyfryzację. Już część spółek, wchodząc w skład VIG, wprowadziła innowacyjne rozwiązania. Te z nich, które odniosą sukces na lokalnym rynku, będą przenoszone do innych krajów.