Prezes UOKiK, w ramach prowadzonych postępowań w sprawie oznaczania treści komercyjnych w mediach społecznościowych i podejrzenia scamu, zwrócił wystąpienia do wiodących influencerów.
Służyło to zbieraniu wiadomości odnośnie funkcjonowania branży influencer marketingu oraz weryfikacji prawidłowości oznaczania treści reklamowych. Wspomniane postępowania wyjaśniające mają na celu sprawdzenie warunków współpracy i ustaleń z reklamodawcami. UOKiK sprawdzał, jaki jest powód zaniedbań w oznaczaniu postów sponsorowanych, a zatem – kiedy winny jest twórca, a kiedy zleceniodawca, który wymaga ukrycia charakteru reklamy. Celem opisywanych działań jest zmiana rynku reklamowego w mediach społecznościowych. Chodzi o wyeliminowanie praktyk, które szkodzą konsumentom.
Prezes UOKiK zwraca uwagę na to, że część z twórców internetowych nie udzielała odpowiedzi na zadawane pytania, nie okazywała się wymaganymi dokumentami, nie odbierała korespondencji. Podkreślmy, że brak współpracy podczas prowadzonego postępowania jest poważnym naruszeniem. Może to utrudnić udowodnienie stosowania niedozwolonych praktyk. Dodatkowo przedłuża czas ustalenia stanu faktycznego. Nieudzielenie odpowiedzi wiąże się także z konsekwencjami. Stanowi to naruszenie przepisów, a także może doprowadzić do nałożenia kary finansowej do 50 mln euro. Biorąc pod uwagę omówione okoliczności, Prezes UOKiK wydał sześć decyzji dotyczących ukarania influencerów za brak współpracy. Łączna wysokość kary to prawie 140 tys. zł.